Osiągnęłam ten moment w procesie "TFUrczym", kiedy boję się podejść do pianina.
Zdarza mi sie to co jakiś czas.
Nowy kawałek jest w fazie bulgotania w rondelkach, nadal jako płynna, zmieniająca się materia, której warianty i możliwości widzę - czy raczej: słyszę- wyraźnie w głowie, ale paraliżuje mnie myśl o tym, by podejść do klawiatury i spróbować schwytać te wyobrażenia.
Bo kiedy już raz zestalą się w coś materialnego, utrwalą się i cholernie trudno będzie je zmienić. Zostaną mi tylko drobne modyfikacje.
A - jak z każdym kawałkiem na jego początkowym etapie- uważam zaczątek za nader obiecujący, chcę, żeby z tego było coś naprawdę fajnego; a raz spieprzone- excuse my French- pozostanie takim, nawet jeśli tylko w moich uszach.
No dobra- tak, wyłącznie w moich, bo tylko ja słucham tych rzeczy; sobie je gram, i w najbliższej przyszłości to sie nie zmieni.
Ciekawe, ile czasu ten pomysł będzie potrzebował, aż się wyklaruje, wygotuje, i pozostanie sama esencja.
Argh- frustracja: ten widok---
to dla mnie narkotyk. Widzę te biało-czarne sztabeczki, lśniące zapraszająco, i zazwyczaj nie mogę wytrzymać. Widok ów nie powinien mnie przerażać- a w tej chwili tak jest. Chcę grać, mam kilka dni wolnych, coś tam brzdąka mi w glowie ... ale nie mogę XD
Niemal czuję rozczarowanie kawałka, kiedy po kilkakrotnym odegraniu tych dwóch motywów, których jestem pewna, co do których wiem, że znajdą się w utworze - choć jeszcze nie wiem, gdzie, w jakiej aranżacji, czy dużo w nich pozmieniam, etc.- na tym kończę, nie dodawszy niczego nowego, i odchodzę od pianina.
Niemal słyszę szmer pełnego rozczarowania: "No dobra... Wróć, jak będziesz miała coś do zaprezentowania, ale tak na serio :/ "
Prawdziwie- rozdzierający serce moment, bo przecież ja chcę XD
Ale jeszcze nie mogę -_-
Ponownie, spis. Potrzebuję spisy. Czego nie zapiszę- tego nie ma -_-
Spisane:
"Roads.."
"Bilbo's last song"
"Leśny król"
"Nokturn"
"The Nightwatch"
"Walc Meekhanu".
"Maski"
"Śmierć leśna"
Niespisane:
"Raven King"
"Ballada"
"Tango"
"Wiosenny jazzik"
"Ciasteczko z ozonem"
"Wozacka kołysanka"
"(takie jedno krótciutkie, chłodne jak porcelanka, bez tytułu, ale fajnie się gra)"---do zrobienia.
"Niepochwytnica szara"
"Czerwone Szóstki"
"Snowed-in"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Leave yer mark: