niedziela, 29 maja 2011

5 tygodni (i dwa dni)

Na jednym z blogow, opisujacych Japonie, znalazlam uwage, ze Europejczycy powinni zrozumiec jedna rzecz: bedac w Japonii nie nalezy narzucac swoich regul, tylko przyswoic sobie lokalne. Tak, jak robia to Japonczycy.
I--- nie wiem, pewnie mowa o Japonczykach, ktorzy NIE OPUSZCZAJA Japonii?
Bo wlasnie ta rzecza, ktora wkurza mnie najbardziej w obecnej pracy, jest usilnie tworzenie przez nichj Malej Japonii na terenie fabryki. Taka, wiecie- nieoficjalna ambasada japonska w Polsce.
Wiekszosc przebywajacych tu Japonczykow uwaza, ze zaznajamianie sie z naszymi dziwacznymi obyczajami jest ponizej ich godnosci, a poniewaz kapital firmy jest japonski- to i zwyczaje beda japonskie, a komu sie nie podoba, to- jak by to ujal pewien popularny pisarz fantastyki- tam sa drzwi.
Oczywiscie, narzucanie gdziekolwiek komukolwiek czegokolwiek jest nieladne i czlowiek powinien sie tego wystrzegacm w Japonii, czy w Burkina Faso. Zaden narod nie ma oficjalnie przyznanego immunitetu poselskiego na kulture osobista.
Choc niektorzy ewidentnie jada na lewych papierach.
Ale jesli komus wygodniej w rozowych, japonofilskich okularach, to prosze bardzo.

Byc moze nie zauwazyliscie, ale na lewym marginesie pojawila sie mala lista.
Sa to rzeczy, ktore zamierzam skompletowac; ktore za mna chodza, i ktore monitoruje na razie z oddali, bo jak dotad nie mialam specjalnie albo gotowki, albo tak silnej potrzeby, zeby je zebrac (albo mozliwosci; naprawde nie wiem, gdzie moge dorwac calego `Hellblazera` XD).
Jest to, oczywiscie, takie male hinto prezentowe :P , ale takze przypominajka: gdyby ktos gdzies wyczail jakies okazje, wyprzedaze, ktores tomy sie pojawia na sieci- po prostu dajcie mi znac :)
Juz raz `Merlin` mi przeszedl kolo nosa.
That ain`t gonna happen again! XD
Rozpoczynam lowy na grubego zwierza 8-|

Piekniasta okladka, prawda? Ale patrze ze zgroza: Constantine sie postarzal! Lysieje i chyba ma AIDS! ;__; Przeciez bohaterowie sie nie powinni starzec...

11 komentarzy:

  1. Jesli chcesz Sandmana po angielsku, amazon robi promocje i tomy sa po 7-8 funtow. Ja wiem, ze to nadal nie jest jakos rewelacyjnie tanio, ale taniej niz w sklepach (przynajmniej w lokalnych sklepach w IE gdzie jeden tom 20 euro). :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu... takich rzeczy do zebrania to mam tonę albo i dwie. Głównie książki co prawda, ale Sandman też byłby interesującym dodatkiem. Niestety kosztuje tyle samo co w/w książki i w takiej sytuacji zazwyczaj z nimi przegrywa.

    A seriale przestałem zbierać. Nigdy nie zdarzyło mi się do żadnego wrócić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja, o dziwo, rzeycz do zebrania mam niewiele (nie mowimy tu, oczywiscie, o bialy Ignazu Bosendorferze ani bialej corvetcie`53... XD). Np.nigdy nie mialam cisnienia, zeby miec Swiat Dysku, bezczelnie pozyczalam od znajomych i tyle :P Ale szczegolnie seria o strazy i ostatnie trzytomy po prostu musze miec. Czuje, ze do tych ksiazek Prathcetta bede wracac czesciej, niz do innych.
    Seriali nigdy nie kupowalam, ale wracam do nich :) I juz jest kilka scen z `Merlina`, ktore bym sobie chetnie obejrzala jeszcze raz.
    Ale Hellblazer i Sandman to top prajority; szczegolnie Hellblazer, moj najulubienszy komiks EVER. (I glowny argument w dyskusjach z kolega: Marvel vs.DC :D) A przeczytalam ich troche w zyciu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja generalnie nie kolekcjonowalam ksiazek od dawna, odkad przekonalam sie, ze ksiazki SW poza paroma wyjatkami nadaja sie jedynie na opal.

    Zmienilo sie to gwaltownie w momencie kiedy trafilam na Sandmana. Przeczytalam juz go trzy razy i po egzaminach pewnie przeczytam czwarty. Moj komplet przekazalam siostrze, coby sie nim opiekowala dopoki ja gdzies na stale nie osiade. ;)

    Swiata dysku nie kolekcjonowalam rowniez - az do pojawienia sie Tiffany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kazdy z nas ma swoje tajemne powody, dla ktorych chce kolekcjonowac SD (i nikomu nie powiem, ze chodzi tu o skomplikowany zwiazek Vimes-Vetinari; my lips are sealed 8-|).
    Co do Sandmana w moim przypadku dziala jeszcze podskorna pewnosc, ze ten komiks, jak go juz w calosci przeczytam (tak! przyznaje sie! jeszcze tego nie zrobilam.. XD), moze nawet zagrozic Hellblazerowi.
    Dzieki za info odnosnie Amazona! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj przeczytaj, KONIECZNIE. And I mean KONIECZNIE. Jak dla mnie to jest majstersztyk, Gaiman niczego lepszego juz nigdy nie napisze.
    :)

    (Ale do watku Constantine w Sandmanie dotarlas? ;))

    /Sio

    OdpowiedzUsuń
  7. Dotarlam :D Zajaralam sie strasznie, i natychmiast, z zapalem fanatyka, rzucilam: Sandmana w kat, a sie - do czytania Hellblazera. Ponownie XD
    A jeszcze jest ten komiks Gaimana i Zulliego (<3)`ostatnie kuszenie` z Alicem Cooperem. Tez bylo zacne; ale stworzyc serie, ktora ma sens i kopa, to naprawde osiagniecie.
    7-8 funtow, mowisz?...XD

    OdpowiedzUsuń
  8. A do drugiego watku tez dotarlas? ;>

    Hellblazer mowisz. Hmmm.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hola. Drugiego watku? *_* O nie...a mialam dzis tyle do roboty, niestety, nic chyba z tego nie wyjdzie, przyssam sie do sieci i bede poszukiwac.
    Dotarlam tylko do watku, jak Constantine w zamian za jakas przysluge dla Sandmana poprosil o zablokowanie powracajacego koszmaru o Newcastle. *_*

    OdpowiedzUsuń
  10. Heheh. OK, troche oszukuje z tym drugim watkiem, jest luznym gaimanowskim nawiazaniem. Ale czytaj czytaj. ;)

    /sio

    OdpowiedzUsuń
  11. Wlasnie jestem w trakcie pozyskiwania zasobow nietradycyjnych 8-) Marna namiastka papierowej wersji, ale na bezrybiu, prawdaz...:3

    OdpowiedzUsuń

Leave yer mark: