Mała przerwa w opisywaniu podróży (których to opisów i tak chyba nikt nie czyta XD), jeszcze została do opisania Warszawa, ale...
...właśnie dostałam pracę w Gdańsku i jest to dla mnie niecodzienna sytuacja.
Zatrudnienie w 3mieście nie zdarzało mi się dotąd zbyt często.
I tak, jest to praca, której sprzyjam całą duszą, oraz instytucja,którą popieram, przez co drugi, może trzeci raz w życiu będę wykonywać coś, co ma dla mnie sens. Choć miałam nadzieję, że będzie to nieco inaczej wyglądało...
Natura owej pracy bowiem mnie nieco niepokoi. Nie da się chyba bardziej pracować "z ludźmi". Wśród ludzi, ludzi o niemożliwym do przewidzenia nastawieniu i reakcjach, ludzi, których należy do czegoś skłonić.
Nigdy nie sądziłam, że będę tak pracować; dla wielu moich znajomych jest to jakiś rodzaj regresu zawodowego, dla mnie- krok naprzód, może właśnie dlatego mam takiego pietra.
A może mam pietra dlatego, że dotąd miałam raczej prace, które były mi w jakiś sposób znane. Ktoś już przetarł szlak, był tam, wrócił i opowiedział.
Ech.
Dziś drugi dzień szkolenia, trzeba się przygotować jak na jakieś koło bez mała.
Dobra, wracam do notatek :/
(choć niejaką dumą napawa mnie wygłoszenie, gdzie obecnie pracuję)
No gdzie, gdzie, gdzie, gdzieeeeeeeeee?
OdpowiedzUsuńJa czytam twoje opisy podróży i jako wierna czytelniczka przyłączam się do Jo :)
OdpowiedzUsuńW Greenpeace :P
OdpowiedzUsuńSerio XD
Angaya- dzięki, cieszy mnie to ogromnie! :))
OdpowiedzUsuńTylko nie daj sie do niczego przykuc za wczesnie. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na relacje niecierpliwie, bo mnie GP nieco odrzuca attention whoringiem. ;) Licze, ze zmienisz mi obrazek na pozytywniejszy.
Zobaczymy, na razie się szkolę i zaczynam od najbardziej podstawowych funkcji, więc szału może nie ma, jednak nie tracę nadziei, że się wszystko rozrusza :D
OdpowiedzUsuńMoja opinia póki co jest tak, że im NAPRAWDĘ by się przydał ktoś z zacięciem dziennikarskim, by pisać sensowne, normalne artykuły, a nie takie krzykliwe panic-lettery -_- To nieprofesjonalne jakieś takie.
Interesująca praca. Napiszesz coś więcej na ten temat? Co masz tam robić, czym się zajmować? A może już napisałaś?
OdpowiedzUsuńŻeby nie było - ja też w miarę możliwości czytałem (i nadal czytam) Twoje wpisy.
To ja wypłacę sobie nagrodę czekoladą, bo właśnie to obstawiałam :)
OdpowiedzUsuńHa :D Niektórzy podejrzewali tajne służby... *_*
Usuń...Watykanu! :D