wtorek, 16 kwietnia 2013

All fruits ripe

Dawno nie pisałam, ale kiedy parę osób pytaniem o przyczynę tego stanu uświadomiło mi, że jednak ktoś tu czasem zagląda, nabrałam nieco motywacji.
Niestety- ja lubię, żeby po drugiej strony mojej "twórczości", czymkolwiek by ona nie była, znajdował się jakiś odbiorca.
Brak odbiorcy- brak chęci do działania, pomysłów, powera, etc.

Parę tygodni temu byłam na warsztatach tańca Bollywood. Piosenka była zacna, tłum, ściśle wypełniający przestrzeń niewielkiej salki, już znacznie mniej zacny, ale było zabawnie, poza tym dzięki trafnie udzielonej odpowiedzi na przemyślne pytanie "Jakie jest święte zwierzę Indii" (no, tak naprawdę pytanie brzmiało "Jakie jest święt...", kiedy wystrzeliłam odpowiedź, ale czas był w owym momencie kluczowy) wygrałam wejścówkę na dowolne jedne zajęcia.
Wybrałam tribal fusion.
Nigdy tego nie tańcowałam, niby człowiek widzi, że się tam tak wiją i tyle, ATSa się nieczko spróbowało- ale postanowiłam spróbować porządnej lekcji tribala.
No więc- owszem, w pewnym momencie każdy ruch człowieka zaczyna wyglądać płynnie i giętko, ale wciąż podejrzewam w tym ogromną rolę inercji. Bo na poziomie świadomym to jest to po prostu czysta groza i walka z materią oraz zakorzenionymi przez lata egzystencji nawykami ciała.
Zrobić krok, otworzyć klatkę piersiową, prawa ręka do przodu - łokieć w dół, dłoń palcami w górę- i shimmy, krok w tył, zamknąć klatkę, podwinąć biodra, prawa ręka ku sobie, dłoń płaski, lewa do przodu, palce w górę, łokieć w dół, i shimmy...
Shimmy okazało się właśnie moim Waterloo.
Chodzi o to, żeby biodra sie cżłowiekowi trzęsły, jak figurka na sprężynce ustawiana przed przednią szybą  samochodu, niezależnie od tego, jaki ruch się w danym momencie wykonuje. Nawet wówczas, jeśli nie stoi się akuratnie na ziemi, a przynajmniej nie obunóż- ma być figurynka na sprężynce. 
Efekt był taki, że kiedy padało hasło "shimmy", ja osiągałam wygląd cżłowieka dotkniętego chorobą Parkinsona. Kiedy jeszcze do tego zaczynała się kręcić głowa, wyglądało to jak tańczący Sharukh Khan.
Klasa. Do tego powinnam zacząć wykrzykiwać coś w rodzaju "I had the dream.." :D
Co nie zmienia faktu, że taniec ten ma w sobie dużo uroku- jak już się go opanuje.
Wdzięczny, płynny krok w tył, biodro do góry, ku sobie, skręt biodrem w przód- i shimmy.
Tak, jesli na sam opis zaczęliście odczuwać rodzącą się rwę kulszową, znaczy, że dobrze to sobie wyobraziliście.
Choć coś musiałam robić źle, bo pod koniec zajęć zaczał strasznie mnie boleć krzyż; myślę, że mój kręgosłup nie jest przystosowany do tego, żeby go zwijąc jak wypraną skarpetkę. W którymś momencie jedyne, o czym marzyłam, to ukucnąć sobie na ziemi, nie odrywając od niej pięt, i tak trwać, dopóki wszystko to, co się pospinało w grzbiecie, się----no, nie porozpina.

A w tym tygodniu wreszcie rusza grupa jazzowa. Jazz zapowiada się dobrze, no i jest już o połowę nazwy bliżej mojego upragnionego street jazzu, którego neistety w 3mieście nikt chyba nie uprawia.
Strasznie chce mi się tańczyć, działać, grać w badmingtona. W dodatku w słuchawkach często mam Prodigy, a muzyka tej kapeli wywołuje we mnie chęć podskakiwania -_-
Naprawdę; słyszę pierwsze konkretne łupnięcie w "Smack my bitch up" i mam ochotę podskoczyć. A potem da capo al fine- zabawnie by było, gdybym postanowiła się dostosować i tak np. szła do pracy :D Skacząc.
Czasami mnie dopada taka fala silnej, pozytywnej energii, wtedy nawet jeśli słyszę muzykę, dobrą do bardziej wymyślnych ruchów, ja po prostu skaczę jak piłka. Im lepiej sie dzieje- tym częściej mam takie energetyczne zwyżki. A teraz czuję się jak nowo narodzona- w końcu wiosna. Na wielu różnych poziomach.
Wierzcie mi lub nie- toksyczni ludzie to potworna rzecz. Są jak tapeta ze związkami arsenu- człowiek nawet się nie zorientuje, kiedy wypadną mu wszystkie włoski, a skóa niepokojąco ściemnieje. 
Dopiero jak się pozbędzie toksycznego wyziewu i dochodzi do siebie, widzi, jakim ohydnym podlegał wpływom.
A ja teraz czuję się coraz lepiej i lepiej :) Shimmy shimmy.

6 komentarzy:

  1. Nie rezygnuj z tribala, sister, spełnij moje niespełnione marzenie; ja jestem zbyt leniwa, żeby je spełnić XD Wężowe ruchy, taniec-zaklęcie, wymach biodrem...you can do it!:D PS. trzymam Ci najlepszą miejscówkę do spania na Asymmetry, rimemba:D
    Hito

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To to w maju?...Co łobić, co łobić..XD
      A za tribala też się bierz, bo trzeba tribe montować. Dostaniesz śliczne pumpiczki z falbankami i w ogóle :P
      A ja, widzę po sobie, wymachy biodrami przypłacam bólami w krzyżu, więc dla mnie to ze sportów chyba już tylko, panie tego, szachy XD
      ....no i jazz :D Mój jaaaaaaazz.....

      Usuń
    2. Mate, nie mogę mieć jednoosobowego triba, noXD Mozemy zrobic tribe geriatyków XD W każdą trasę będziemy brać ze sobą masażystkę i dużo nospy XD A z Asymmetry robi się gorąco, bo mi współlokatorka się buntuje przeciwko większej ilości ekstra gości...namely większą niż 1 XD Więc let the Hunger Games begin- albo Mat, albo Ty. Biorę tylko pewniakiXD A Ty dostajesz cynk first...

      Usuń
    3. Doceniam...Ale wobec dalszej niepewnosci mojej decyzji- bohatersko ustapie miejsca Matowi -_- Nie moge Cie dluzej trzymac w stanie zawieszenia:
      http://th03.deviantart.net/fs71/PRE/i/2010/275/d/3/shackles_by_nonko-d2zy79o.jpg
      :D
      Ale nie desperuj- czuje w kosciach, ze obaczym sie niebawem :3

      Usuń
  2. "Zrobić krok, otworzyć klatkę piersiową, prawa ręka do przodu - łokieć w dół, dłoń palcami w górę- i shimmy, krok w tył, zamknąć klatkę, podwinąć biodra, prawa ręka ku sobie, dłoń płaski, lewa do przodu, palce w górę, łokieć w dół, i shimmy..."

    Naprawdę, wolałabym liczyć całki niż się w to wgryźć tak, by ZROZUMIEĆ, że o etapie - 'wdrożyć' nie wspomnę ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzaj mi, ja wygladalam jak opetany fakir, kiedy to wdrazalam :D I wyraz totalnej grozy na mojej twarzy wienczyl to cudo choreografii...No pieknie bylo :D
      Ale to byl jeden z najtrudniejszych krokow; to i wsobne podrzucanie biodra- czyli owo `do gory, ku sobie i do przodu`.
      A tak to pląsałam tam jak pijany derwisz :3
      W ogóle bardzo z siebie jestem ostatnimi czasy zadowolona :D

      Usuń

Leave yer mark: