piątek, 25 maja 2012

Johnny boy

Jakby tak Karolka nieco przegłodzić i zszargać tu i ówdzie...to co? Nie Constantine?
Jasne, że on!
Dumna jestem całkiem z siebie, bo to szybka robota była :D
Dwie fotki Karolka, jakis pentagram... Co więcej- Karolek (z domu Hunnam) urodzon w Newcastle. Serio serio! ZNAK, bez ochyby.



Skończyłam zaś dzisiaj czytać ostatni tom historii o Mathew Swifcie, pióra pani Griffin i kurczę- ja chcę więcej, no...

6 komentarzy:

  1. Ostatni, czyli "Neonowy dwór", czy masz już "The Minority Council"? Bo jeśli nie masz, mogę Ci przytargać jak będę we Wrzeszczu od 7go czerwca... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, blogo *_* JA bym Ci wtedy oddala `Dobranoc, panie Holmes`. Super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież :D
    To się w takim razie spotkajmy, i dokonajmy wymiany :) Będę przebywać pod wiadomym adresem we Wrzeszczu od 7go rano do 10go przed południem, tak FYI ;)

    OdpowiedzUsuń

Leave yer mark: